aaa4 |
Wysłany: Pon 15:26, 17 Lip 2017 Temat postu: ten |
|
Mercer nie tracil czasu na odpowiedz. Kiedy tylko zobaczyl terenowke na szczycie wzgorza, zaczal przyspieszac. Drugi samochod od razu podjal poscig. Raz, kiedy podjechal na tyle blisko, ze dalo sie w nim rozpoznac fiata, w oknie od strony pasazera cos blysnelo, Ulamek chwili pozniej za uciekajaca toyota wzbily sie klebki kurzu - ktos strzelal do nich z broni maszynowej sredniego kalibru. Niewazne, jak szybko Mercer gnal stara terenowka, scigajacy byli szybsi. Tylko jego umiejetnosci kierowcy i zdolnosc czytania terenu pozwolily im wydostac sie poza zasieg strzalu.
Ale teraz, na otwartej przestrzeni, fiat szybko zmniejszal dystans.
-Co to znaczy, ze sie nam nie uda? - spytala Selome.
-Maja nowszy, szybszy woz. - Uderzenie wiatru prawie wyrwalo Mer-cerowi kierownice z rak. Z trudem nad nia zapanowal. - Nie mamy ich jak tu zgubic, bo slady opon i chmura kurzu, ktora samochod wzbija, i tak nas zdradza.
Selome i Gibby nie mogli sie z nim spierac.
-Druga sprawa - powiedzial Mercer po chwili milczenia - to miny. Jesli ten obszar jest nimi pokryty, tak jak wszyscy mowia, musimy na ktoras wpasc. To tylko kwestia czasu.
Nawet mina przeciwpiechotna zatrzymalaby toyote na dobre.
-Moze ci za nami wpadna na nia pierwsi. |
|